XXIV Niedziela Zwykła C

Bóg przebaczenia
Ewangelia XXIV Niedzieli Zwykłej zachęca nas do kontemplacji Boga, który okazuje miłosierdzie. Przypowieści o zagubionej owcy, o drachmie, i wreszcie o synu marnotrawnym odsłaniają przed nami tajemnicę przebaczającej dobroci Boga; ukazują Ojca, który nie brzydzi się grzesznikami, który przyjmuje grzeszników i jada z nimi (Łk 15, 1-32)Mało tego: Bóg takich właśnie ludzi - grzeszników - powołuje do głoszenia Jego Ewangelii. Swoją grzeszną pszeszłość podkreśla mocno św. Paweł Apostoł w liście do Tymoteusza:
Nauka to zasługująca na wiarę i godna całkowitego uznania, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. (1 Tm 1, 12-17)
Piękna i godna uwagi jest postawa Apostoła: wyznając swoją wrogą Kościołowi postawę nie boleje nad przeszłością, nie udaje że nic się nie stało, że tej przeszłości nie było; nie tłumaczy siebie ani nie obwinia innych. Jedno, co głosi, to miłosierna łaska Boga, który pochylił się nad grzesznikiem Szawłam i - ku zdumieniu chrześcijan i samego Szawła - jego właśnie wybrał na narzędzie głoszenia Dobrej Nowiny. 
Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. ... A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie. (1 Tm 1, 12-17)
Taki właśnie jest Bóg przebaczenia: nie wypomina, nie pozostaje niedostępny i urażony, nie pamięta złego. Tacy są ci, którzy chcą być Jemu podobni, jak Mojżesz, który błaga Boga o miłosierdzie dla ludu:
Mojżesz zaczął usilnie błagać Pana, Boga swego, i mówić: Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką mocą i silną ręką? Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, Twoje sługi, którym przysiągłeś... (Wj 32, 7-11. 13-14)
Bóg znajduje upodobanie w okazywaniu miłosierdzia. Rozpalając swój gniew chce zmotywować ludzi aby szukali przebaczenia. W ten sposób każdy grzech, chociaż sam w sobie jest złem, może przyczynić się do większej zażyłości czlowieka z Bogiem. Niech więc nasze rozważania, osnute wokół grzechu człowieka, zamknie nadzieja większej radości:
Powiadam wam: ... w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. ... A trzeba się weselić cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się.  (Łk 15, 1-32)