XXVI Niedziela Zwykła C

Powołani do życia wiecznego
Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością. Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobądź życie wieczne: do niego zostałeś powołany. (1 Tm 6, 11-16)
To piękne wezwanie Apostoła Pawła do młodego biskupa Tymoteusza śmiało każdy z nas może odnieść do siebie. Wiara w życie wieczne - nie teoretyczna znajomość Credo, ale prawdziwa wiara mająca wpływ na nasze życie -  wiara daje nam bardzo duży dystans do tego, czego i tak ze sobą nie weźmiemy wracając do Domu Ojca. 

Pierwsze czytanie i Ewangelia XXVI Niedzieli Zwykłej pokazują wyraźnie różnice w postrzeganiu dóbr tego świata przez wierzących i niewierzących. Prorok Amos w surowych słowach potępia postawę, którą można by streścić sformułowaniem:"jedz, pij i używaj":
To mówi Pan wszechmogący: Biada beztroskim ... i zadufanym [w sobie]... Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach ... Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią... (Am 6, 1a. 4-7)
"Biada" włożone przez Proroka w usta Pana Boga to nie "straszenie" ludzi, ale brzemienne konsekwencjami ostrzeżenie: Nie tędy drogaJezus rysuje przed oczami słuchaczy obraz takiego wlaśnie bogacza, któremu niczego nie brakuje: 
Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. ... Umarł bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i ... zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną ... bo strasznie cierpię w tym płomieniu. Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra. (Łk 16, 19-31)
Zgubne skutki nadziei pokładanej w bogactwach i uciechach podkreśla osoba Łazarza:
U bramy pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama ... [gdzie] teraz doznaje pociechy. (Łk) 
Czy należy więc gardzić dobrami? Pewnie byłoby to zbyt duże uproszczenie, spłycenie przesłania ewangelicznego. Tak jak uproszczeniem jest naiwna prośba bogacza:
Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. ... Gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (Łk)
Bo jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą. 

***
A jak będzie z nami? Czy uwierzymy, gdy Jezus, Syn Boży, przestrzega? Czyz ta właśnie niedziela nie jest czasem stosownym do nawrócenia?