XXXIII Niedziela Zwykła B

"O dniu owym lub godzinie nikt nie wie..."
Przepowiednie o "końcu świata" cieszą się niesłabnącą popularnością. O ile nie zawodzi nas pamięć, przeżyliśmy już wielokrotnie zapowiedź tego zdarzenia, nawet z podaniem daty i miejsca. W obecnym klimacie powszechnego studiowania kalendarzy zamierzchłych kultur, (np. Majów), warto - jak najdalej od zwodniczych emocji - zapytać Słowa Bożego o znaczenie "Owego Dnia". Zbliżamy się do końca Roku Liturgicznego, i czytania XXXIII Niedzieli Zwykłej mówą o powtórnym przyjściu Chrystusa:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. ... Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”. (Mk 13,24-32)

Wyrażenie "przychądzący w obłokach" miało znaczenie symboliczne, i było używane jako zamiennik dla wyrażenia sądu. Zweryfikujmy wobec tego wyobrażenie Pana Boga siedzącego na chmurze - chociaż to sformułowanie wydaje się nieco dziecinne, pokazuje ono jeden z obrazów Boga, jaki podświadomie tworzy się w naszym umyśle; Boga dalekiego, mieszkającego "gdzieś tam", którego poczynania, w tym też powtórne przyjście, da się zamknąć w czasie - lub w naszej wyobraźni. 
Pan "przyjdzie na obłokach" - to znaczy: aby sądzić. Nie poddając się biernemu czekaniu lub katastroficznym wizjom, zauważmy prawdę tego twierdzenia: Jezus jest tym , który sądzi. Co znacza też, że człowiek sam dla siebie - ani dla innych - nie jest najwyższym autorytetem (zob. artykuł 675 KKK poniżej).
Z Ewangelią koresponduje apokaliptyczny fragment Księgi Proroka Daniela z pierwszego czytania: 
Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. ... Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze. (Dn 12,1-3) 
Ostatecznie więc zatriumfuje Mądrość. Mądrzy są ci, którzy umieją widziec sprawy "z Bożej perspektywy". Wierząc w Zmartwychwstanie wiemy, że zwycięstwo zła jest spektakularne i.. pozorne. Chociaż zło ciągle istnieje, Jezus już zwyciężył: 
Jezus Chrystus zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego”. (Hbr 10,11-14.18) 
________________
Katechizm Kościoła o dniach ostatecznych: 
675. Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy769 jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.
677. Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu. Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła, które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica. Triumf Boga nad buntem zła przyjmie formę Sądu Ostatecznego po ostatnim wstrząsie kosmicznym tego świata, który przemija.