1. Głodnych nakarmić
2. Spragnionych napoić
3. Nagich przyodziać
4. Podróżnych w dom przyjąć
5. Więźniów pocieszać
6. Chorych nawiedzać
7. Umarłych pogrzebać
3. Nagich przyodziać
4. Podróżnych w dom przyjąć
5. Więźniów pocieszać
6. Chorych nawiedzać
7. Umarłych pogrzebać
Uczynki miłosierdzia wymienione w Ewangelii (Mt 25, 31 - 46)... To takie proste! Oto lista bardzo ludzkich zachowań, bez wielkich przygotowań i oficjalnej debaty, po prostu, po ludzku, najzwyczajniej: odpowiedzieć otwartym sercem i gotowymi do pomocy dłońmi. Nakarmić, napoić, przyjąć, przyodziać, pocieszać, odwiedzać.
Po co to? Czy nie wystarczy modlitwa?
Pierwsze czytanie z księgi proroka Ezechiela (Ez 34, 11 – 12. 15 – 17) przedstawia Boga jako pasterza: „Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły... Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie”. Ileż troski i czułej, ofiarnej miłości pasterza! Tak Bóg troszczy się o sój lud. Pełniąc uczynki miłosierdzia pozwalamy, by Bóg naszymi dłońmi troszczył się o swoich umiłowanych, by naszymi słowami pocieszał, by naszą gościnnością okazywał swoją dobroć. Pełnienie uczynków miłosierdzia włącza nas w tą troskę Boga, jednoczy nas z Jego wolą. W ten sposób jesteśmy jedno z Bogiem już tu, na ziemi. Wieczność rozpoczyna się teraz.
Ostatnie zdanie (Ez 34, 17) przygotowuje i zapowiada wspaniałą, triumfalną scenę Sądu Ostatecznego, o którym usłyszymy w Ewangelii. Porównajmy - Ez: "Do was zaś, owce moje, to mówi Pan Bóg: „Oto Ja osądzę poszczególne owce, barany i kozły” i Mt: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów." Kryterium będzie to: "wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych". Oto Król! Jezus Chrystus Król, który utożsamia się z najmniejszymi, nazywając ich swoimi braćmi: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Wydaje się to takie proste, kiedy czytamy! Coś jednak sprawia, że w codziennym życiu granica między dobrym i złym nie jest taka prosta. W pogoni za wiekszym, często ulotnym lub złudnym dobrem, pomijamy drobne, ale piękne, codzienne uczynki miłosiedzia. Nieprzyjaciel miesza to, co dobre realnie z tym, co tylko pozornie dobre. Potrzebujemy Zbawiciela, który odnowi stworzenie, który wyprostuje gmatwaninę naszych sądów. O Nim mówi św. Paweł Apostoł (1 Kor 15, 20 – 26. 28): "Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć."
Po co to? Czy nie wystarczy modlitwa?
Pierwsze czytanie z księgi proroka Ezechiela (Ez 34, 11 – 12. 15 – 17) przedstawia Boga jako pasterza: „Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły... Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie”. Ileż troski i czułej, ofiarnej miłości pasterza! Tak Bóg troszczy się o sój lud. Pełniąc uczynki miłosierdzia pozwalamy, by Bóg naszymi dłońmi troszczył się o swoich umiłowanych, by naszymi słowami pocieszał, by naszą gościnnością okazywał swoją dobroć. Pełnienie uczynków miłosierdzia włącza nas w tą troskę Boga, jednoczy nas z Jego wolą. W ten sposób jesteśmy jedno z Bogiem już tu, na ziemi. Wieczność rozpoczyna się teraz.
Ostatnie zdanie (Ez 34, 17) przygotowuje i zapowiada wspaniałą, triumfalną scenę Sądu Ostatecznego, o którym usłyszymy w Ewangelii. Porównajmy - Ez: "Do was zaś, owce moje, to mówi Pan Bóg: „Oto Ja osądzę poszczególne owce, barany i kozły” i Mt: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów." Kryterium będzie to: "wszystko, co uczyniliście jednemu z tych najmniejszych". Oto Król! Jezus Chrystus Król, który utożsamia się z najmniejszymi, nazywając ich swoimi braćmi: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".
Wydaje się to takie proste, kiedy czytamy! Coś jednak sprawia, że w codziennym życiu granica między dobrym i złym nie jest taka prosta. W pogoni za wiekszym, często ulotnym lub złudnym dobrem, pomijamy drobne, ale piękne, codzienne uczynki miłosiedzia. Nieprzyjaciel miesza to, co dobre realnie z tym, co tylko pozornie dobre. Potrzebujemy Zbawiciela, który odnowi stworzenie, który wyprostuje gmatwaninę naszych sądów. O Nim mówi św. Paweł Apostoł (1 Kor 15, 20 – 26. 28): "Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć."
Chryste, króluj! Chryste, zwyciężaj!
Swoją miłość odnów w nas!