I Niedziela Adwentu B

Adwent Pana Boga

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie (Mk 13, 33-37).
Tą niedzielą rozpoczynamy kolejny adwent. Jak dobrze to pamiętamy, jest to czas przygotowania na przyjście Pana Jezusa. I chodzi o to, żeby dobrze się na nie przygotować... Wygląda na to, że czas adwentu jest jakby wyznaczony dla nas, a przynajmniej na naszej własnej aktywności "naprawiania dróg Pańskich" się skupiamy. 
Wsłuchajmy się w wezwanie Izajasza z dzisiejszego czytania (Iz 63,16b-17. 19b; 64, 3-7): "Czemuż, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serce nasze staje się nieczułe na bojaźń przed Tobą? Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi..." Prorok zwraca się z adwentowym wezwaniem "Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi" do... Boga! Wyraźnie "działanie" jest wyakcentowane po stronie Pana Boga. 
Czy nas to dziwi? Wzrastając w wierze i krocząc drogami modlitwy coraz wyraźniej widzimy, że w naszej relacji z Panem tak wiele od Niego zależy... "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem" (J 15, 16; por. także J 6, 70; 13, 18; 15, 19); to nie myśmy wpadli na pomysł, żeby uwierzyć, ale nasza wiara jest odpowiedzią na łaskę uprzedniego zaproszenia, ofiarowanego nam przez Boga. 
Spójrzmy wobec tego na adwent w tej perspektywie. Adwent jako czas Pana Boga. Czas czekania, by przyjść i spotkać się z człowiekiem. 
Bóg czeka na spotkanie z tobą! 
I nie czeka bezczynnie: "Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą działał tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Wychodzisz naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach." (I czytanie). To samo podkreśla II czytane (1 Kor 1, 3-9): "nie doznajecie braku żadnej łaski, oczekując objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa." Tak, to Jezus Chrystus nas będzie umacniał! Jezus bierze w swoje ręce nasze oczekiwanie. 
I nie może się doczekać, pragnie gorąco tej chwili, w której otworzymy dla Niego swoje serca!