XXI Niedziela Zwykła B

Dokonać wyboru
Uczyniwszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę.
"Jeździec", Jerzy Liebert.
Czytania XXI Niedzieli Zwykłej dobitnie ukazują bardzo ważną cehcę życia chrześcijan: jest nią konieczność podjęcia konsekwentnej decyzji bycia uczniem Jezusa Chrystusa; konieczność dokonania (i jednocześnie stałego dokonywania) wyboru. 
Pierwsze czytanie opisuje piękną scenę z historii Narodu Wybranego. Po odzyskaniu wolności i po powrocie do swojej ziemi - ziemi obiecanej niegdyś Abrahamowi, ziemi Jakuba i ojczyzny Józefa, na progu długo oczekiwanej wolności, zatrzymują się, by na wezwanie Jozuego podjąć decyzję o kształcie ich życia w tej Ziemi Obietnicy: 
Jozue przemówił do całego narodu: "Rozstrzygnijcie dziś, komu chcecie służyć. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu”. 
Naród wówczas odrzekł tymi słowami: „Dalekie jest to od nas, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć obcym bóstwom. Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy? My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem”. (por. Joz 24,1-2a.15-17.18b)
Zauważmy cechy charakterystyczne wyboru - odpowiedź Ludu rozpoczyna się od wspominania wielkich dzieł Bożych w ich histroii. Ponieważ wędrówka przez pustynię trwała 40 lat, nikt z whcodzących do Kanaanu nie pamiętał czasów niewoli ani też nie przeżył cudów, jakich Bog dokonał aby uwolnić Izraela. A jednak swoją odpowiedź zaczynają od historii - pamięć o Bożej potędze była przechowywana w ich sercach. I z serca też płynie piękna odpowiedź: "chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem".
Podobnie jak w I czytaniu Jozue wezwał Lud do dokonania wyboru, komu chcą służyć w nowej ziemi, podobnie Jezus wzywa swoich uczniów do wyrażenia jasnej deklaracji. Przeczytajmy: 
Ucząc w synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.
A wielu mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” ... Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodzili.

Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?”

Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”. (J 6,54.60-69)
Podobnie jak Izraelici, Piotr Apostoł odpowiadając odnosi się do swojego doświadczenia spotkania z Jezusem: myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga. Ileż cudów Jezus dokonał na jego oczach! Ilu ludzi uzdrowił, ilu wskrzesił, ilu przywrócił Ojcu. Piotr był nie tylko biernym świadkiem tych cudów, on sam je przeżył i bardzo głębogo w sercu uwierzył, że Jezus jest Synem Bożym. Doświadczenie nawrócenia, przechowywane w wiernej pamięci serca, pozwoliło mu spontanicznie odpowiedzieć Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. 
Z deklaracją Piotra utżsamili się pozostali Apostołowie, i chociaż Mowa Eucharystyczna spowodowała odejście wielu, oni pozostali wierni Chrystusowi. Podobnie Naród Wybrany miał piękny przykład w postawie Jozuego, który wzywając innych do wyznania wiary sam pierwszy się opowiedział: "Ja sam i mój dom chcemy służyć Panu". Po nim cały Lud powtórzył: "chcemy służyc Panu". Taką siłę oddziaływania ma świadectwo człowieka, którego życie jest zgodne z tym, co głosi ustami. Jeśli wobec tego my, chrześcijanie, wyznajemy wiarę w Jezusa Chrystusa, i chcemy by nasze świadectwo było czytelne, nie możemy poprzestawać na deklaracjach. Życie chrześcijanina ma być świadectwem jego wiary, że Bóg jest ponad wszystkimi trudnościami i ponad ludzką słabością. Drobne, codzienne wybory podejmowane  w zgodzie z Ewangelią są konsekwencją pierwszego wyboru - bycia chrześcijaninem i naśladowania Jezusa. Paweł Apostoł pokazuje, jak życie codzienne może - i ma być - obrazem, figurą rzeczywistości duchowych. Niemal każde zdanie II czytania (Ef 5,21-32) pokazuje ten pomost między rzeczywistością życia domowego, a rzeczywistością Kościoła:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani ... w bojaźni Chrystusowej
Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół 

...nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus Kościół.