Znak jedności
Liturgię słowa 16stej Niedzieli Zwykłej rozpoczyna proroctwo Jeremiasza. Zostało ono wygłoszone w czasie po uprowadzeniu do niewoli Babilońskiej. Krytyka pasterzy (powszechny w starożytnym świecie obraz króla) nie zostawia wątpliwości, kogo prorok wini za niedolę ludu: „Pan mówi: Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce mojego pastwiska” (Jr 23,1-6). Sytuacja ludu nie jest jednak beznadziejna – oto Bóg zapowiada, że sam się zatroszczy o swój lud: „Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, ... Sprowadzę je na ich pastwisko ... i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek...”.
Liturgię słowa 16stej Niedzieli Zwykłej rozpoczyna proroctwo Jeremiasza. Zostało ono wygłoszone w czasie po uprowadzeniu do niewoli Babilońskiej. Krytyka pasterzy (powszechny w starożytnym świecie obraz króla) nie zostawia wątpliwości, kogo prorok wini za niedolę ludu: „Pan mówi: Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce mojego pastwiska” (Jr 23,1-6). Sytuacja ludu nie jest jednak beznadziejna – oto Bóg zapowiada, że sam się zatroszczy o swój lud: „Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, ... Sprowadzę je na ich pastwisko ... i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek...”.
Podobne proroctwo znajdujemy w Ez 34,
11-16: „Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ... i sprowadzę je z
powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich ... na wyżynach
Izraela ma być ich pastwisko. ... zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z
powrotem ... będę [je] ochraniał”.
Oba teksty alegorycznie mówią o czasach
mesjańskich, o upragnionym czasie pokoju. Te czasy nadeszły z osobą Jezusa
Chrystusa: "Gdy Jezus wysiadł (z łodzi), ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość
nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać" (Mk
6,30-34). Spełniło się proroctwo o dobrym Pasterzu. Oto Bóg sam troszczy sie o swój lud!
Nowe, mesjańskie czasy, przyjęcie nowości Ewangelii, wymagało od uczniów gromnej otwartości
i elastyczności, spojrzenia ponad starodawnymi zasadami religijnymi. Na tym tle dochodziło do wielu napięć pomiędzy Żydami, którzy nie przyjęli Jezusa, a tymi, którzy uznali w Nim
Mesjasza. Wśród tych zaś, którzy uwierzyli, powstawały sprzeczności pomiędzy Żydami
a nie-Żydami. A przeciez w obrazie pasterza i jego owczarni nie ma miejsca na rozłam! Obraz pasterza ukazany w Starym Testamencie to obraz tego, który "sprowadza z powrotem", "gromadzi", jednoczy. Tym, którzy przewodząc wspólnocie rozbiają jedność, biada: "Biada pasterzom, którzy ... rozpraszają owce mojego pastwiska".
W kontekście wspomnianych wyżej podziałów Paweł Apostoł kieruje do Kościoła w
Efezie list o jedności w Jezusie Chrystusie. Św. Paweł pisał List do Efezjan w więzieniu.
Znalazł się tam, ponieważ został fałszywie oskarżony o wprowadzenie poganina do
Świątyni w Jerozolimie. Gdyby oskarżenie było prawdziwe, czyn Pawła stanowiłby poważne naruszenie Prawa. Sytuacja dobrze ukazuje cały dramat napięć pomiędzy wyznawcami
Starego i Nowego Przymierza.
Oto historia, będąca tłem dla dzisiejszego II
czytania:
Kiedy znaleźliśmy się w Jerozolimie,
bracia przyjęli nas z radością. Następnego dnia Paweł poszedł razem z nami do
Jakuba ... i zaczął szczegółowo opowiadać, czego Bóg dokonał wśród pogan przez
jego posługę. Słysząc to, wielbili Boga, ale powiedzieli mu: Widzisz, bracie,
ile tysięcy Żydów uwierzyło, a wszyscy trzymają się gorliwie Prawa. O tobie
jednak słyszeli, że wszystkich Żydów, mieszkających wśród pogan, nauczasz
odstępstwa od Mojżesza, mówisz, że nie mają obrzezywać swych synów ani
zachowywać zwyczajów. (...) Zrób więc to, co ci mówimy: Mamy tu czterech
mężczyzn, ... weź ich z sobą, poddaj się razem z nimi oczyszczeniu, ... a wtedy
wszyscy przekonają się, że ... przestrzegasz Prawa. (...) Kiedy siedem dni [oczyszczenia]
dobiegało końca, Żydzi z Azji zobaczyli go w świątyni, podburzyli cały tłum i
rzucili się na niego z krzykiem: Izraelici! Na pomoc! To jest człowiek, który
wszędzie naucza wszystkich przeciwko narodowi i Prawu, i temu miejscu, a nadto
jeszcze Greków wprowadził do świątyni i zbezcześcił to święte miejsce. Przedtem
bowiem widzieli z nim w mieście Trofima z Efezu i sądzili, że Paweł wprowadził
go do świątyni. ... Gdy usiłowali go zabić, doszła do trybuna kohorty
wiadomość, że cała Jerozolima jest wzburzona. Natychmiast wziął żołnierzy i
setników i zbiegł do nich na dół... kazał ująć [Pawła], związać dwoma
łańcuchami i ... prowadzić do twierdzy. (Dz 21, 10-36)
Wprowadzenie
poganina poza pewną linię graniczną oddzielającą dziedziniec pogan to jka przse3kroczenie pewnej nienaruszalnej granicy. Mieszkańcy Efezu i rzymskiej prowincji Azji z
pewnością wiedzieli, dlaczego apostoł znalazł się w więzieniu. Tę sytuację
wykorzystuje apostoł dla ukazania symbolicznej linii granicznej, muru wrogości,
bariery oddzielającej Żydów od nie-Żydów, która istniała w świątyni – symbolu dawnego
porządku, Starego Przymierza. Paweł twierdzi jednak, że ten rozdzielający mur
został zburzony w Chrystusie (Ef 2,13-18): On
jest naszym pokojem; On, który obie części ludzkości uczynił jednością, bo
zburzył rozdzielający je mur – wrogość ... aby tak jednych, jak drugich pojednać
z Bogiem w jednym ciele przez krzyż ... wprowadzając pokój ... w sobie zadawszy
śmierć wrogości”. Ta nauka była zupełnie rewolucyjna dla słuchaczy. I
chociaż wcześniej wielu „zbiegało się pieszo ze wszystkich miast” aby słuchać
Jezusa, nie wszystkim było łatwo otworzyć się na Jego naukę. Nie łatwo było im porzucić
stare zwyczaje, ramy religijności, nawyki - nawet, jesli były pozbawione znaczenia.
A jednak to ludzkie przyzwyczajenia, nawyki, reguły i zasady tworzą podziały na tych, którzy je zachowują i tych, którzy nie zachowują. Tam, gdzie Bóg sam prowadzi swoj lud, znakiem Jego obecności jest jedność...
A jednak to ludzkie przyzwyczajenia, nawyki, reguły i zasady tworzą podziały na tych, którzy je zachowują i tych, którzy nie zachowują. Tam, gdzie Bóg sam prowadzi swoj lud, znakiem Jego obecności jest jedność...