Radujcie się!
W pierwszych czytaniach poprzedzających Ewangelię rozbrzmiewa słowo
o radości: „Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim” (Iz
61, 1 - 2a. 10 - 1) oraz „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym
położeniu dziękujcie” (1 Tes 5, 16 - 24). Oba fragmenty wymieniają też sporo
powodów do radości: dobra nowina jest głoszona, opatrywane są rany serc
złamanych, ogłaszana wolność; Bóg darował zbawienie i jest pośród swego ludu sprawiając
sprawiedliwość; możemy wybierać dobro, a Bóg pokoju wiernie prowadzi nas
drogami uświęcenia.
Gdy czytamy ją pierwszy raz, wyobrażamy sobie Jana Chrzciciela –
ascetę, człowieka pustyni, odzianego w skórę wielbłąda… Głosi on chrzest
nawrócenia, nawołuje do pokuty, prostowania dróg Pańskich. Podchodzą do niego faryzeusze,
i ich dociekliwość w dialogu z Janem przywodzi nam na myśl liczne napięcia
między faryzeuszami a Jezusem.
Co w tym obrazie jest radosnego?
Zatrzymajmy się na chwilę przy kolejnych zdaniach tej Ewangelii:
- „Pojawił się człowiek posłany przez Boga”
Bóg posyła do nas swoich proroków – niestrudzenie, ciągle na nowo,
zawsze inaczej. Ileż troski i pomysłowości! Dla nas. Jeśli wobec tego na
pytanie, czy Panu Bogu zależy na nas, odpowiemy: TAK, czy nie jest to powód do
radości?
- „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską”
Adwentowe wyciszenie pozwala wyraźniej usłyszeć wezwanie do
prostowania drogi dla Pana. Nie jutro, nie później, w bliżej nieokreślonej
przyszłości… Głos nie jest znakiem trwałym. Głos rozlega się teraz. Teraz Bóg przychodzi. Przyjdź w „moje TERAZ”, Panie!
- „Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie”.
Bóg jest pomiędzy nami! Chociaż Go nie znamy, nie rozpoznajemy od
razu i wprost, Bóg jest pośród swego ludu. To Ten, „który jest, który był i
który przychodzi”. Nie jest gdzieś TAM, daleko i jakby niedosiężnie. Jest TU,
tuż tuż.
- „Takie jest świadectwo Jana."
Adwentowy Prorok, ostatni z proroków, który dostąpił łaski
oglądania tego, kogo zapowiadał. Zamyka Stary Testament, oparty na Prawie, by otworzyć nas na nową jakość relacji z Bogiem - relacji Nowego Przymierza w Jezusie Chrystusie, Nowym i Jedynym Kapłanie; relacji opartej na łasce Boga.
Jest takie czekanie,
które już jest spotkaniem,
Jest taka ciemność, która już jest światłością.
Jest taka cisza, w której słyszysz Niesłyszalnego.
Jest taka ciemność, która już jest światłością.
Jest taka cisza, w której słyszysz Niesłyszalnego.
(Antonina Krzysztoń )
Bóg jest tak bardzo,
bardzo blisko!