Pobożne deklaracje
Pamiętamy z poprzedniej niedzieli tę myśl, że nie możemy zasłużyć sobie na zbawienie naszymi dobrymi uczynkami. Czy wobec tego nie mamy ich pełnić? Prorok Ezechiel w pierwszym czytaniu mówi (Ez 18,25–28), że to własnie czyny dają świadectwo o człowieku: "Jeśli [kto] dopuszczał się grzechu i umarł, to umarł z powodu grzechów, które popełnił. A jeśli [...] postępuje według prawa i sprawiedliwości, to zachowa duszę swoją przy życiu."
Jakie czyny? Stare Prawo wielokrotnie wymienia różne rodzaje dobrych uczynków, które należy pełnić. Prorok Ezechiel nie powiela tych list, natomiast wskazuje kierunek, w jakim powinny zmierzać nasze decyzje: "jeśli bezbożny odstąpi od bezbożności, której się oddawał [...] zastanowił się i odstąpił od wszystkich swoich grzechów [...] na pewno żyć będzie." Nie wylicza obowiązujących uczynków, ale podaje zasadę, którą należy przyjąć. Nowy Testament prowadzi nas jeszcze bardziej do wnętrza. Apostoł Paweł (Flp 2, 1-5) nie wskazuje czynów, które trzeba pełnić, ale skupia naszą uwagę na tym, co w sercu: "[miejcie] te same dążenia: tę samą miłość i wspólnego ducha, pragnąc tylko jednego [...] niech was ożywia to dążenie, które było w Chrystusie Jezusie." I jeśli każdy będzie miał "na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich", znajdzie sposób na wprowadzenie dobrych pragnień swojego serca w życie. Zobaczmy taką Bożą pedagogię - jak Pan Bóg prowadził swój Lud, jak go wychowywał: najpierw (w ST) były listy nakazów i zakazów, później wskazanie kierunku dla decyzji ludzi, aż wreszcie wolność wyboru dobrych uczynków - oby tylko wyrażały miłość bliźnich i płynęły z serca upodobnionego do Chrystusa!
Zwracając się do wnętrza nie możemy jednak poprzestać na tym, że nawrócenie jest kwestią tylko i wyłącznie duchową. Jezus w przypowieści o dwóch synach (Mt 21,28–32) pokazuje, że to nie słowa świadczą o człowieku... Nie wystarczą pobożne deklaracje! Nie ten, który powiedział, ze pójdzie, ale ten który rzeczywiście poszedł, ten spełnił wolę ojca. I czy to źle, że w pierwszej reakcji odpowiedzial “nie”? A może w tym byl bardziej prawdziwy, niż ten, ktory odpowiedział to, co ojciec chciał usłyszeć?
Zwracając się do wnętrza nie możemy jednak poprzestać na tym, że nawrócenie jest kwestią tylko i wyłącznie duchową. Jezus w przypowieści o dwóch synach (Mt 21,28–32) pokazuje, że to nie słowa świadczą o człowieku... Nie wystarczą pobożne deklaracje! Nie ten, który powiedział, ze pójdzie, ale ten który rzeczywiście poszedł, ten spełnił wolę ojca. I czy to źle, że w pierwszej reakcji odpowiedzial “nie”? A może w tym byl bardziej prawdziwy, niż ten, ktory odpowiedział to, co ojciec chciał usłyszeć?
Jezus mówi, że to "celnicy i grzesznice wejdą przed wami do Królestwa…" czy dlatego, że ich uczynki były zgorszeniem dla wszystkich? Zapewne nie. Oni jednak wiedzieli o sobie, że są grzesznikami. To ogromna różnica! I wiedząc to, byli bardziej gotowi przyjąć dobra nowinę o Jezusie Chrystusie, niż ufający swojej pobożności faryzeusze. Kiedy poszukamy w Ewangeliach przykładów takich "grzesznic i celników" (np. Łk 7,37-50 oraz Łk 19,1-9) to zobaczymy, że ich nawrócenie bardzo znacząco zmieniło ich życie - nie było tylko pobożną deklaracją.