Kręgi Kościoła
W Ewangelii dzisiejszej (Mt 15, 21–28) Jezus spotyka kobietę kananejską - czyli tą, która nie należała do Narodu Wybranego. Na jej prośbę odpowiada dość zaskakującym dla nas zdaniem: "Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom i rzucić psom”.
Pamiętajmy jednak kontekst wydarzenia: Izraelici, jako Naród Wybrany, gorliwie strzegli swojej przynależności do Boga. Świadomośc szczególnego wybrania była bardzo silna i miała znaczny wpływ na relacje społeczne.
Wybranie Boże jednak nie ma zamykać na innych, ale jest raczej powołaniem do większej odpowiedzialności: do bycia stróżem i świadkiem Przymierza. Przez proroka Izajasza (Iz 56, 1. 6–7) Bóg przekazuje dobrą nowinę dla wszystkich narodów: ktokolwiek chce, może przyłączyć się do Ludu Bożego: "Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami ... przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy". Bóg otwiera dla każdego możliwość zbliżenia się do Niego! Nie ma granicy, która by zamykała Jego miłosierdzie. A nawet więcej: św. Paweł (Rz 11, 13–15. 29–32) głosi, że Bóg pozwolił na ich niewiarę - po to, by wszystkie narody przyprowadzić do Koścoła: "z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia..."
To nie jest tak, że Bóg niektórych wybrał - i ci należący do szczęśliwej grupy są z góry przeznaczeni do zbawienia, a innych skazał na przgraną, bo nie urodzli się w tym lub innym narodzie, w tym lub innym miejcu. To prawda,że "poza Kościołem nie ma zbawienia". I jest też prawdą, że Kościół nie jest wspólnotą zamkniętą ze ściśle ograniczona ilością miejsc. Jest raczej znakiem obecności Boga w świece - a jego otwarte bramy mają ukazywać Boże pragnienie zbawienia każdago człowieka.
Warto w tym miejscu przemyśleć temat tzw. kręgów Kościoła; dla pogłębienia wiedzy można wykorzystać ten artykuł
Pamiętajmy jednak kontekst wydarzenia: Izraelici, jako Naród Wybrany, gorliwie strzegli swojej przynależności do Boga. Świadomośc szczególnego wybrania była bardzo silna i miała znaczny wpływ na relacje społeczne.
Wybranie Boże jednak nie ma zamykać na innych, ale jest raczej powołaniem do większej odpowiedzialności: do bycia stróżem i świadkiem Przymierza. Przez proroka Izajasza (Iz 56, 1. 6–7) Bóg przekazuje dobrą nowinę dla wszystkich narodów: ktokolwiek chce, może przyłączyć się do Ludu Bożego: "Cudzoziemców zaś, którzy się przyłączyli do Pana, ażeby Mu służyć i ażeby miłować imię Pana i zostać Jego sługami ... przyprowadzę na moją Świętą Górę i rozweselę w moim domu modlitwy". Bóg otwiera dla każdego możliwość zbliżenia się do Niego! Nie ma granicy, która by zamykała Jego miłosierdzie. A nawet więcej: św. Paweł (Rz 11, 13–15. 29–32) głosi, że Bóg pozwolił na ich niewiarę - po to, by wszystkie narody przyprowadzić do Koścoła: "z powodu ich nieposłuszeństwa dostąpiliście miłosierdzia..."
To nie jest tak, że Bóg niektórych wybrał - i ci należący do szczęśliwej grupy są z góry przeznaczeni do zbawienia, a innych skazał na przgraną, bo nie urodzli się w tym lub innym narodzie, w tym lub innym miejcu. To prawda,że "poza Kościołem nie ma zbawienia". I jest też prawdą, że Kościół nie jest wspólnotą zamkniętą ze ściśle ograniczona ilością miejsc. Jest raczej znakiem obecności Boga w świece - a jego otwarte bramy mają ukazywać Boże pragnienie zbawienia każdago człowieka.
Warto w tym miejscu przemyśleć temat tzw. kręgów Kościoła; dla pogłębienia wiedzy można wykorzystać ten artykuł